piątek, 27 lutego 2015

Słoneczniki.....

Chyba nie mogę przejść obojętnie koło kolejnych wyzwań. Agatka z bloga kreatywny bazarek zorganizowała wyzwanie kwiatowe a tematem na luty jest słonecznik. Na początku pomyślałam, że nie będę się angażować w nowe wyzwania bo czasu mam coraz mniej a to jednak zobowiązuje i same wiecie ile czasu zajmuje cała ta otoczka wyzwań. Tak więc powiedzmy, że sobie odpuściłam i nagle coś mi się przypomniało, otóż w zeszłym roku zaczęłam malować podkładki pod talerz. Dużo powiedziane bo pomalowałam jedną i z braku czasu i może jeszcze inne czynniki na to wpłynęły, podkładka poszła w niepamięć. Jak to się mówi co się odwlecze to nie uciecze, wygrzebałam w/w i po niewielkich przeróbkach wspomniana podkładka wygląda tak:)



Podkładka jest ze sklejki, pomalowana bejcą na to farba akrylowa i lekkie przetarcia aby było widać bejcę. Słoneczniki i motylek i czegoś mi brakowało podkładka była bez wyrazu. Wtedy jak już pisałam nie miałam ani czasu ani pomysłu co z nią zrobić, poszła więc w odstawkę.


 I zbliżenie na motylka i przetarcia

Wygrzebałam i co dalej, trzeba ją jakoś upiększyć. Dodałam mały ornament i dziś prezentuję się tak i powiem szczerze, że ta opcja jest mi bardziej bliska:)


Można by się pokusić o małe kontury w ornamencie.


Takę wersję zgłaszam na wyzwanie  http://kreatywnybazarek.blogspot.com/2015/02/pierwsze-wyzwanie-kwiatowe.html
I jeszcze banerek 
 Ciekawa jestem która wersja podoba wam się bardziej zapraszam do krytykowania i oceniania:)
Pozdrawiam cieplutko Monika:)



"Cza­sami obiet­ni­ce są jak doj­rzały słonecznik. Je­go kwiat wygląda pięknie, ale w środ­ku często znaj­dują się pus­te atoli gorzkie ziarna."

101 Dalmatyńczyków.......

Pieski
"Raz dwa pieski na podwórzu zobaczyły kość niedużą! Biegną do niej ile siły! Już ją mają! Już chwyciły! Biały piesek do czarnego warczy: - Oddaj kość kolego! Oddać kostkę? Nie mój miły ja ją pierwszy zobaczyłem. Kłótnia toczy się zajadła. Nagle pieskom kość upadła, ale wówczas patrzcie dzieci, porwał kostkę piesek trzeci" D. Gellnerowa


Moja inspiracja na temat " 101 Dalmatyńczyków" Dzisiaj będzie bardzo krótko i na temat ale będą zdjęcia w większej ilości bo nie, mogłam się zdecydować, które lepiej pokazują jak karteczka jest zrobiona. W lutym w wyniance bajkowej u Lidzi tematem były dalmatyńczyki. Zrobiłam kartkę sztalugową z cegiełkami grafiki z internetu w środku zwrotka wiersza L. J. Kern zapraszam do oglądania i krytykowania:) Kartka poleciała do Agaty mam nadzieję, że jej się spodobała:)










Ciekawa jestem jak wam się podoba? U Lidzi można pooglądać inne kartki i zagłosować na tę najładniejszą zapraszam do Lidzi :) 
PS. Moja karteczka właśnie dotarła więc już się nią chwalę jest śliczna i na dodatek z bonusem. Dziękuję Ci kochana za taką śliczną karteczkę i zakładkę jeszcze tu wstawiam i bardzo dziękuję. Kartka otrzymałam od Misiek77



Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę Monika:)

niedziela, 22 lutego 2015

Serce krok po kroku.........

Moje serce na wyzwanie u Danusi, a więc wytyczne były takie ma być 3d i nie czerwone ewentualnie maleńka ilość czerwonego. W sumie to nie obchodzę walentynek nie moja bajka bo sądzę, że miłość należny okazywać co dziennie w każdej sekundzie naszego życia drobnymi uczynkami i dobrym słowem. Jednak to tylko moje skromne zdanie i ma się nijak do całego biznesu około walentynkowego. A zatem jak się bawić to się bawić "spodnie sprzedać frak zastawić" Chociaż to tylko zabawa to jednak wolałabym aby moja praca nie poszła na marne a robić coś, żeby tylko zrobić to mi się nie uśmiecha. Miałam w planie zrobić ramkę z masy solnej w kształcie serca jednak Ewcia mnie uprzedziła i nie chciałam się dublować. Trzeba było wymyślić coś innego tak więc, zmieniłam całkowicie koncepcję i powstało takie cudo, które stoi na parapecie i przywołuje wiosnę. Zapraszam do oglądania i komentowania, zaznaczam jest to moje pierwsze drzewko jakie zrobiłam.
Może jednak zacznę od początku, najpierw uszyłam serce z materiału i wypełniłam je otuliną, żeby nabrało kształtu.
 W serce wetknęłam patyk, okręciłam go sznurkiem do wędlin dlatego jest biały. Trzeba było czymś wypełnić doniczkę a więc w ruch poszedł styropian, miałam tylko twardy nie bardzo chciał się uformować. Nożem ścięłam do wymiaru doniczki a w środku szydełkiem wydłubałam miejsce na drugi koniec patyka.

Tak przygotowane serce umieściłam w doniczce.

I przystąpiłam do ozdabiania najpierw na dół położyłam sznurkowa rafię z bukietów, nie miałam zielonej więc poszła żółta i nawet lepiej mi się podoba, bo nie odbiega od kolorystyki reszty drzewka.

A teraz przyszła kolej na górę tu już zaczęły się schody, ponieważ wymyśliłam sobie, że będą to kwiatuszki więc troszeczkę się ich na wycinałam. Szczerze się przyznam, że ich nie liczyłam, ale trochę ich jest. Kwiatki są w dwóch odcieniach żółtego przypięte kolorowymi szpilkami.



 Czegoś mi tu brakowało? może czerwonego, kombinacji troszeczkę było jednak jak zwykle postawiałam na minimalizm i dodałam kolorową wstążkę i maleńka biedronkę, w końcu to na przywalanie wiosny:)


Całość prezentuje się tak i dumnie stoi na oknie w słońcu drzewko jest jeszcze piękniejsze.


Jeszcze tylko baner do zabawy i gotowe do wrzucenia Stefanowi na język mam nadzieję, że przełknie spokojnie w końcu pora obiadowa i coś mu się też należy:))

Miłej niedzieli wam życzę i do następnego Monika:))

" Miłość jest jak delikatny kwiat, należy ją pielęgnować co dziennie"

środa, 18 lutego 2015

Pomarańczowy luty.....

Kolejne cykliczne wyzwanie u Danutki w tym miesiącu panuje pomarańczowy, jest to najbardziej ekstrawagancki kolor, symbolizuje zabawę, ciepło, energię. Pomarańczowy to połączenie czerwieni i żółci należące do kolorów ciepłych. Jest jednym z najradośniejszych kolorów, to symbol spontaniczności, zdecydowania i optymistycznego nastawienia do życia. Oprócz tego, barwa sprzyja pogodnym myślom, zwiększa motywację do działania, wzmacnia poczucie własnej wartości i pomaga walczyć z kompleksami. Pomarańczowy to również atrybut smakosza, człowieka znającego swoją wartość, biorącego z życia to, co najlepsze, nie przejmującego się porażkami. Jest także domeną osób porywczych i szybko działających, symbolizuje siłę, ogień, pobudzenie, przedsiębiorczość. Barwa pomarańczowa symbolizuje młodość, nowoczesność, otwartość, radość i energię. Kolor ten potrafi również wzbudzić chęć do życia, zwiększyć motywację do działania, oraz podnieść poczucie własnej wartości. Z drugiej strony to również kolor kojarzący się z jaskrawym zachodem słońca, a więc z miłymi wspomnieniami z wakacji spędzonych nad morzem, czy w górach. Po mimo tych wszystkich zalet ten kolor nie należny do moich ulubionych w całym moim domu znalazłam tylko kubek w tym kolorze i do tego jest to kubek reklamowy "Ślaskie Pozytywna Energia" Miałam mały problem  z tym wyzwaniem, nie chciałam nic na siłę robić po to by tylko zrobić. Gdzieś w przypływie uczuć kupiłam wiórki osikowe właśnie w tym kolorze i tak sobie leżały i czekały na wenę, szału nie ma ale jest praca w danym kolorze, zapraszam do oglądania:







Jajeczko wrzucam na język żabci i mam nadzieję, że go spokojnie połknie jeszcze tylko banerek do zabawy i gotowe.


 Zapraszam do wspólnej zabawy w kolory jest fajnie malujemy świat po swojemu i dobrze się przy tym bawimy, a także poznajemy nowe kreatywne osóbki w tym pozytywnie zakręconym świecie. Troszkę ostatnio chorowałam i mam dość duże zaległości, mam  nadzieję  to nadrobić tak więc idę pooglądać wasze piękne prace i troszeczkę w miarę możliwości po komentować, bo trzeba się pomału szykować do pracy. Moja propozycja koloru na marzec wszystkie odcienie zielonego z dodatkiem różu.
 Tymczasem pozdrawiam cieplutko i do miłego Monika:)  


"Choćbyśmy cały świat przemierzyli w poszukiwaniu piękna, nie znajdziemy go nigdzie , jeżeli nie nosimy go w sobie." Ralph Emerson

niedziela, 1 lutego 2015

Zaległości.......

Jednak człowiek jest istotą bardzo naiwną, myślałam sobie jak skończy się okres świąteczny to już będzie z górki czyli będę miała więcej czasu o ironio..... Chyba bym musiała gdzieś na jakąś bezludną wyspę się udać wtedy być może, miała bym więcej czasu. Jednak znając życie to i tam by mnie znaleźli:) Puki co jestem tu i teraz więc chcę się pochwalić co pięknego otrzymałam. Od razu przeproszę koleżanki, że w jednym poście, ale inaczej to mnie kolejne święta zastaną i te piękne prezenty nie zobaczą światła dziennego. Więc tak, żeby było sprawiedliwie to w kolejności alfabetycznej ale od końca... tak trochę przewrotnie:)
Renia postanowiła nauczyć się deku, z racji tego iż wiem jak to jest na początku zaproponowałam, że jej coś tam podeślę. Jakaż ogromna radość była gdy otrzymałam paczuszkę od Reni a w środku zobaczcie same. Mam teraz moja ukochaną frywolitkę i to zrobioną przez mistrzynię gatunku:))





Marta na swoim blogu ogłosiła zabawę w rybkę i od niej dostałam paczuszkę a w niej same cudowności. Muszę tu jeszcze napisać, że Marta ma wielkie serce i postanowiła obdarować wszystkie gwiazdeczki jakie brały udział w jej zabawie. Oto co było w paczce papier czerpany i słodycze które nie dotrwały do zdjęć.




Basia przysłał mi piękną kartkę i aniołki które sama robiła z masy solnej i których jest wielką miłośniczką, ulepiła ich całe mnóstwo i wszystkie z radością rozdała tak więc i do mnie dotarło jej anielskie przesłanie:)



Dziewczyny kochane bardzo ale to bardzo Wam dziękuję za te wspaniałe rzeczy i strasznie się cieszę, że jestem w ich posiadaniu. Aniołki stoją na półce, robi się tam niezła kolekcja. W etui mieszka mój telefon, a notes aż żal w nim pisać:))
Jak już tak zrobiło się jak na rozdaniu Oskarów to jeszcze muszę  podziękować za miłe komentarze jakie zostawiacie pod moimi postami jesteście wspaniałe, aż chce się każdej z was odpisać. Jednak na razie to nie mam na tyle czasu, staram się jednak do każdej z was dotrzeć i przynajmniej tam zostawić maleńki ślad mojej obecności.

" Pośpiech nic nie pomoże, najważniejsze jest we właściwym czasie wyruszyć w drogę."
 Jean de La Fontaine


Pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia Wam życzę Monika:)