Ostatni wpis pojawił się jakiś miesiąc temu, dlaczego tak długo milczałam? sama nie wiem!
Czasem tak mam, że po prostu mam dość wszystkiego i wtedy zaszywam się w moim świecie. Czas weselnych przygotowań był tak intensywny i pracowity, że moje akumulatory zwyczajnie się wyczerpały. Po weselu też było mnóstwo innych zajęć i tak przeleciał miesiąc. Prawdę mówiąc musiałam to i owo przemyśleć i pobyć sama ze sobą. Tak więc zamknęłam kolejny rozdział mojego życia i nową siłą wkraczam w następny, ciekawa jestem co tym razem los dla mnie przeznaczył ?
Dziś chciałabym pokazać Wam coś zupełnie innego, jak już kiedyś pisałam bardzo lubię światło świec, zafascynowały mnie tym razem świece z naturalnego wosku. Tak więc przedstawiam Wam niedźwiadka na beczce miodu, forma z jakiej jest wykonany bardzo realistycznie pokazuje walory niedźwiadka. Świece wykonywane są metodą
ręczną, z czystego, naturalnego wosku pszczelego oraz knota zrobionego z
bawełny, który zaleca się gasić mokrymi palcami.
Wartość płomienia świec woskowych jest nie do przecenienia. Pełne aromatu pomieszczenie powstające w wyniku spalania naturalnych świec woskowych nasycone jest lekkimi jonami, tak bardzo potrzebnymi w dobie komputerów, kurzu, dymu oraz spalin. Powstały w ten sposób mikroklimat wywołuje w osobach w nim przebywających przypływ optymizmu, dając siłę do przezwyciężenia trudności dnia codziennego, zmieniając problemy na sprawy do załatwienia, a załamanie - na przypływ energii i zdrowia. Co daje nam prawidłowa jonizacja powietrza? Przede wszystkim działa leczniczo, stabilizująco oraz kojąco na najważniejsze układy w systemie człowieka – układ oddechowy (udrażnia zatoki, łagodzi katar, ułatwia oddychanie, czy minimalizuje objawy astmatyczne), nerwowy (koi, uspakaja, oczyszcza organizm z negatywnych emocji), krążenia (redukuje ciśnie krwi), to zaledwie część pozytywnych właściwości świec woskowych.
Świece woskowe powinno palić się od piętnastu do sześćdziesięciu minut dziennie.
A teraz mała sonda jakie formy i kształty świec wzbudziły by wasze zainteresowanie:
Mnie urzekły aniołki, ale są też inne kształty takie jak choinki, mikołaje, święci czy po prosty walec i kula a może stożek jest tyle możliwości i powiem szczerze trudno mi się na coś zdecydować, dlatego Was proszę o pomoc w tej sprawie:))
A teraz mała wiadomość dla Renki i Kwiatkosi, kochane nie zapominałam o Was paczuszki startują w poniedziałek i bardzo przepraszam za to opóźnienie. mam nadzieję, że niespodzianki jakie do Was dotrą zrekompensują czas zbyt długiego oczekiwania:))
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę Monika:))
"Jeśli się cofasz to tylko po to by wziąć rozbieg i móc biec dalej ''
Z płomieniem świecy aromatycznej, najlepsze życzenia z okazji ślubu. Wydarzenie niecodzienne, więc nie dziwne, że zamilkłaś na tak długo, ale już jesteś z nami i to się teraz liczy, wszystko inne niech idzie w niepamięć.
OdpowiedzUsuńLubię gdy świeca pali się i daje to ciepełko, a płomyczek rzuca zajączki na ścianę.Jest wtedy tak inaczej.
Dziękuję Ci Danusiu za życzenia dla młodych, powoli wiją swoje gniazdko. Musiałam odreagować i nabrać dystansu do pewnych spraw:)) pozdrawiam cieplutko :)
UsuńWitaj po przerwie, Moniko :) Czasem potrzeba takiego zresetowania, naładowania akumulatorów, złapania weny :)
OdpowiedzUsuńPiękna świeca! Z wosku mam chyba 3 świece w domu, Mikołaja, Aniołka i Michała Archanioła... i powiem Ci szczerze, że wszystkie stoją nienaruszone! Są tak misternie dopracowane, że po prostu szkoda mi je spalić! Dlatego do użytkowania zdecydowanie wybrałabym jakiś stożek, kulę czy inną prostą formę :) Swoją drogą nie wiedziałam o ich właściwościach! Chyba muszę zakupić jakąś świeczuszkę :)
Czekam zatem z niecierpliwością i wielką ciekawością na paczuszkę! Przyznam szczerze, że w ostatnim zabieganiu sama o niej zapomniałam ;)
Pozdrawiam cieplutko, śliczny cytat :)
Też tak myślę, te niedźwiadki są tak urocze, że trudno je spalić, ale czas pokaże jaki wzór wybiorę:) pozdrawiam cieplutko:)
Usuńmam taką jedną swiecę w domu ale w kształcie choineczki - jak syn na płuca zachorowal to musiał przy nich siedzieć a i wosk pszeli musiał pić - polecam rewelacyjne dla tych którzy nie zanją warto naprawdę - bo to co tu Monisia dziś pisze to piszę naprawdę prawdę - brakowało mi cię Moniko ale dobrze że wróciłaś - buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńDzięki Marii, mam taką cichą nadzieję, że teraz już będzie z górki:)) pozdrawiam serdecznie :)
Usuńwitaj Moniko:)
OdpowiedzUsuńjakze miło Cię znów czytać ..
tak to już jest w życiu że czasem trzeba pobyć ze samym sobą ale mam nadzieję że ten czas już minął i że będziemy częściej Cię czytać !!!
ja też uwielbiam świece ..oj uwielbiam a świece z aniołkami bądz w kształcie aniołów zawsze maluje się ogromną słabością ....buziaki ślę !!!
Też mam taką nadzieję, chociaż praca zawodowa tak mi daje w kość, że po przyjściu do domu nie mam ochoty na nic:) pozdrawiam cieplutko:)
UsuńWitaj Moniczko, fajnie że wróciłaś:) a świeczki lubię tylko w tedy gdy nam prąd wyłączą:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
A ja mogłabym je palić cały cza:) pozdrawiam serdecznie:)
UsuńOj piękne i pełne zdrowia te Twoje świece Moniczko:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Pełne zdrowia i tak niedoceniane, wielka szkoda:) pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę:)
UsuńJa na jarmarku kopiłam sobie woskową pszczołę i też szkoda mi ja zapalić.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś i nie zamartwiaj się tak … „bo po złym przychodzi dobre …
Pozdrawiam
Dziękuję Danusiu za dobre słowa, zbyt dużo emocji i wspomnień w jednym czasie:))
Usuńpozdrawiam cieplutko:)
Ja to juz mam przerwe przymusowa :( Milo Ciebie widziec Kochana :)
OdpowiedzUsuńDużo się u Ciebie dzieje, więc nie dziw się, że nie masz czasu:) pozdrawiam cieplutko:)
UsuńJak dobrze Cię widzieć Moniko! jak dobrze że wróciłaś:) Reset jest dobry na wszystko:) co do świec, niedźwiadki są słodkie nie potrafiłabym ich spalić, bardzo lubię świeczki, chyba najbardziej aniołkowe tylko potem nie mam serca ich używać:) pozdrawiam Cię ciepło:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMasz rację Kasiu, zresetowałam się ,przetasowałam siły tu i tam i do dzieła, znów wracam mam nadzieję, że już nie będzie takich długich przerw:)) pozdrawiam cieplutko:)
Usuń:) Kiedyś dostałam od koleżanki taką świeczkę z naturalnego wosku o kształcie kotka i nadal czeka na specjalną okazję :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś :)
Odnośnie przesyłki, to myślałam, że zaginęła i miałam nawet dać Ci znać niebawem o tej smutnej prawdzie :)))
Cieszę się, że tak się nie stało i jeszcze raz dziękuję :)
To nie przesyłka zaginęła tylko ja, ale już jest ok więc czekaj i mam nadzieję, że Ci się spodoba to co jest w środku:)) pozdrawiam cieplutko papa:)
UsuńWitam Moniko po przerwie. Dobrze, że jesteś już się zastanawiałam co się stało.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twoje posty, umiesz fajnie pisać. Niestety ja nie mam takiego talentu.
Nawet nie myślałam, że te świece mają takie właściwości.
Cieplutko pozdrawiam i miłej niedzieli.
Też się cieszę, a co do świec to naprawdę drzemie w nich wielki potencjał:) pozdrawiam cieplutko:)
UsuńJa też się cieszę ,że wróciłaś, choć wiem jak bardzo internet może męczyć. Sama zrobiłam sobie bardzo długi urlop i przyznam,że wcale nie miałam ochoty z niego wracać ;-) Świece są przepiękne. Serdeczności Moniko.
OdpowiedzUsuńTo prawda Ino, czasem trzeba się wyłączyć, aby potem móc iść do przodu:) pozdrawiam cieplutko:)
Usuń