Ostatnie spojrzenie w lustro i gotowe.
Tył też idealny, czas ruszać na majówkę.
Zabawa była udana tańczył do upadłego. Jego idealny strój tracił fason, ale Pan Ksawery świetnie się bawił. Poznał nawet piękną pannę z którą spędził resztę wieczoru a może nocy?
Wszystko dobre co się dobrze kończy. Zabawa się skończyła Pan Ksawery lekko zmęczony a może zawiany wraca do domu. Jednak musi troszeczkę odpocząć to już nie te lata. Muszę tu napisać, że rzecz dzieje się w 2016 roku a Pan Ksawery jest dystyngowanym starszym panem i wciąż lubi się zabawić.
Co stało się z panienką? no cóż po panience zostało tylko tyle zniknęła a może rozpłynęła się we mgle. Od jakiegoś czasu Pan Ksawery zauważył, że jego znajomi znikają wiedział, że jego też to czeka więc czerpał z życia tyle ile się da.
Pana Ksawerego zgłaszam na Cykliczne kolorki u Danutki Buraczkowy kwiecień.
Jeżeli chodzi o upodobania do tego koloru to w lubię go, mam nawet dość dużo ubrań w tym kolorze jakieś bluzki, spodnie itp. W domu ten kolor kiedyś był bardziej obecny dziś tylko krzesła mają buraczane obicie, żeby pasowały do mahoniowego stołu, właściwie mahoń to też pewny odcień buraczkowego. Buraczki lubię w każdej postaci zwłaszcza barszcz zabielany z jajkiem i śmietaną do tego ziemniaczki tłuczone pychotka.
Pozdrawiam cieplutko Monika:)
" Starość nie czyni nas zdziecinniałymi, jak ludzie twierdzą, lecz odkrywa w nas ciągle jeszcze prawdziwe dzieci." Johann Wolfgang von Goethe