Dzięki cudownej Izabeli z bloga deco-szuflada.blogspot.com która wspaniałomyślnie dzieli się swoimi grafikami mogłam też spróbować transferu, jeszcze raz dziękuje i kto jeszcze nie był na tym blogu serdecznie polecam naprawdę warto.
Stolik powstał z potrzeby chwili. Potrzebowałam malutki stolik przed dom, kiedyś stał tam taki plastikowy biały jakich pełno w marketach, ale dawno go wyrzuciłam.
Rozglądam się za czymś nowym i w tedy wpadłam na myśl, że mogłabym zrobić sama stolik, taki jaki będzie mi się podobał.
Potrzebowałam tylko kilka sztachet , listwy , śruby, wiertarkę i kilka innych drobiazgów, które zawsze są w domu .
      Cały blat pomalowałam na biało na brzegach przetarłam czarną farbą  i wyszedł taki oto efekt starego stolika prosto z dalekiej .......   
   Dodałam trochę ozdobników, żeby stolik nie był taki surowy, na brzegu przysiadł  ptaszek,   
w środku stolika napisy coś z francuskiego ogrodu 
 No i jeszcze pojemniczek na drobiazgi albo na gazety w wersji czarnej  
 i w wersji niebieskiej , takiej trochę stonowanej
 Tak to sobie poprawiłam humorek:)   Myślę teraz jeszcze o krzesełkach do kompletu:)
  Trochę później miałam niespodziewanego gościa. Dobrze, że byłam w domu bo mogłaby biedulka źle skończyć. Wleciała przez otwarte okno i nie umiała wylecieć. Wylądowała na obrazie a potem przeniosła się na witrynę. 
Jaskółki uważane są za posłańców dobrej nowiny, ciekawe jakiej?
Miłego dnia życzę i pozdrawiam serdecznie Monika































