Jeśli ktoś kogo kochasz umiera i to niespodziewanie, nie odczuwasz
straty natychmiast. Tracisz tego kogoś kawałek po kawałku przez
długi czas - w miarę jak przestaje do niego przychodzić poczta,
jak wietrzeje zapach jego perfum na poduszce oraz ubrań
w szafie. Stopniowo gromadzisz fragmenty życia, które
odeszły. Właśnie wtedy nadchodzi ten dzień. Dzień, gdy brakuje
ci szczególnie jednej konkretnej cząstki i przytłacza cię uczucie,
że ta osoba odeszła na zawsze. I pozostaje tylko nadzieja, że kiedyś znów go spotkasz! Czy aby na pewno ?
"Zapal świeczkę, za tych których zabrał los, zapal światło w oknie." Dżem
Widzę twarze ludzi, którzy zniknęli z mojego życia. Jedni odeszli szybko, prawie bezboleśnie. Po innych rany leczyły się długo, zbyt długo, a inne leczą się do dzisiaj. Ale efekt spotkania z tymi wszystkimi ludźmi jest taki sam, od każdego z nich, czegoś się nauczyłam. Dziękuję!
Dobry człowiek napełni latarnię ostatnią kroplą nadziei, żeby rozświetlić mrok zagubionej duszy.
Pozdrawiam serdecznie Monika :)
Piękne słowa... Ludzie w ciągłym pośpiechu przez cały rok rzadko myślą o tych, którzy odeszli. Dobrze, że jest choć jeden taki dzień, w którym można przystanąć i pomodlić się za najbliższych... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty, potrafisz tak pięknie pisać I w tym poście wszystko tak pięknie ujęłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo refleksyjny post Moniko i zgadzam się z Tobą dokładnie tak jest, chwila zadumy i wspomnień, ale także bólu i tęsknoty za tymi, których już z nami nie ma jest nieodzowna...
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś Moniko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
to szczęście spotykać ludzi, którzy pozostawiają po sobie cząstkę... dzięki którym stajemy się lepsi... czasem przychodzą na chwilkę, czasem na dłużej... kiedy odchodzą pozostaje pustka, ale i radość, że byli obok nas... dobrze, że jest taki dzień zatrzymania, wspomnień...
OdpowiedzUsuńSwietnie to wszystko napisałaś. Nic dodać i nic ująć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpięknie napisane Moniczko droga ...
OdpowiedzUsuńzapalam świeczkę a Ciebie przytulam do serca ...
Tak Moniko kochana ja również zapalam świeczkę bo to jednak jest symbol pamięci o tych których już z nami nie ma - buziaki ci ślę i ściskam mocno Maria
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby mnie to ominęło, jeszcze nikogo nie straciłam dlatego nie wyobrażam sobie tego bólu. Mam wrażenie że pękło by mi serce, myślę żebym postradała zmysły. :((
OdpowiedzUsuńWspanialy i bardzo mądry post...
OdpowiedzUsuńPiękne i mądre słowa.....nic więcej pisać nie trzeba wszystko ujęłaś w tym poście ...pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPiękny post, w sam raz na te dni zadumy...
OdpowiedzUsuńGratuluję, wzruszyłam się...
OdpowiedzUsuńhej, nie mam jak napisać do Ciebie maila poniewaz nigdzie nie umię znaleźc kontaktu więc piszę w komentarzu....
OdpowiedzUsuńJestes moją Mikołajką w zabawie Mikołajkowej :) i chciałam tradycyjnym sposobem wysłać list, ale niestety nie mam adresu....
jakbyś mogła to proszę o wiadomośc na maila: magdzia0107@interia.pl
Chciałabym dzisiaj to wysłać, żeby dotarło przed 07.11.2013r
Czytając Twój wpisy przelatywały mi obrazy wszystkich Tych którzy już odeszli a których tak bardzo mi brakuje:)
OdpowiedzUsuńWzruszona z koralikami w oczach, dobrze że Jesteś.... Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuń