Kiedy twórca daje w prezencie swoje rękodzieło, to daje nie tylko swój trud włożony w tę pracę,
ale co najpiękniejsze, daje cząstkę samego siebie. Choćby najskromniejsze rękodzieło
z serca, myśli i poświęconego czasu uczynione, właśnie to będzie dla mnie
najpiękniejszym prezentem. Dokładnie taki prezent ofiarowała mi nasza Danusia. Poprosiłam was o wirtualny prezent tak dla zabawy, żeby te candy troszeczkę urozmaicić. Nie spodziewałam się jednak, że jeden z prezentów znajdzie się w moim posiadaniu, cudowne małe krzyżyki są moje. Czyż ten hafcik nie jest piękny?
Ślicznie Ci dziękuję Danusiu, oprawiłam i będzie wisiał nad moim biurkiem :)
Do haftu Danusia dołączyła kilka słów od siebie i jeszcze coś....
Kolejny hafcik z kominiarczykiem na szczęście, muszę powiedzieć, że już mi je przyniósł. Wywołał uśmiech na mojej twarzy i radość w sercu, cóż więcej mi potrzeba. To czy będziesz szczęśliwy zależy tylko od ciebie. Życie pełne jest nierozpakowanych prezentów, trzeba je tylko zauważyć i przyjąć z otwartym sercem. Tego jeszcze nie oprawiłam, ale chciałam się z wami podzielić moją radością.
Dziękuję Ci Danusiu za ten piękny prezent a Was zapraszam do Danusi tworzy piękne hafty i nie tylko:)
Tymczasem się żegnam mam jeszcze dwa zaległe posty, więc niebawem wrócę miłej niedzieli Wam kochani życzę Monika:))
"Odczuwać wdzięczność i nie wyrazić jej, to jakby mając prezent i pragnąc go wręczyć komuś, zatrzymać go dla siebie… "