Jest takie powiedzenie "co cię nie zabije to cię wzmocni' a ja powiem co cię nie zabije to cię nieźle poobija. Zaniedbałam trochę bloga z dwóch powodów pierwszy to laptop zwykła złośliwość rzeczy martwych. Jakieś dwa tygodnie temu mój laptop odmówił posłuszeństwa. Okazało się, że padł dysk twardy, jak się domyślacie takie rzeczy się zdarzają i nie tak dawno czytałam o tym na blogu u Gosi. Po takiej lekturze powinnam zrobić kopię zapasową moich zdjęć i w ogóle wszystkich ważnych dokumentów przechowywanych na komputerze. Powinnam, ale czy zrobiłam? No właśnie zawsze myślimy, że nas to nie dotyczy albo jeszcze zdążę i znajdujemy sobie mnóstwo wymówek, a potem szok wszystko straciliśmy. Tak więc w ten oto sposób muszę zaczynać wszystko od początku.
Druga przyczyna to moja córka, która wylądowała w szpitalu i wszystko inne nie miało znaczenia. Dziś już jest trochę spokojniej, strach zamienił się w oczekiwanie na jej powrót do domu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i nic już się nie wydarzy.
Tym czasem poodwiedzałam wasze blogi, piękne rzeczy w tym czasie stworzyłyście, ja też coś tam zrobiłam pokażę w następnym poście. Na razie tylko mały rąbek tajemnicy.
Dziękuję za wszystkie komentarze jakie pozostawiacie pod moimi postami i za życzenia urodzinowe. Przypominam też o moim candy już niedługo wszystko wróci do normy i znów będziemy prowadzić nasze komentarzowe rozmowy, mam taką cichą nadzieję.
Pozdrawiam bardzo serdecznie Monika:)))
Nie planuj, nie zastanawiaj się bo życie jeszcze nie raz Cię zaskoczy. Oby tylko pozytywnie :)
Skrzyneczka cudna , całkiem w moich klimatach , Życzę dużo zdrowia dla Córci i spokokju dla Ciebie, wracaj szybko .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Współczuję Ci z powodu tego komputera, to się nazywa "złośliwość przedmiotów martwych".
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka piękna. Pozdrawiam
Droga Moniko, wiem co czujesz...jeśli chodzi o kompa, bo ja przecież też, całkiem niedawno miałam problem. Na szczęście mi udało się wszystko odzyskać . Dużo zdrowia dla córki i wytrwałości dla Was. Wszystkiego dobrego i wracaj do nas!!!!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do ,,normalności'' i zdrówka dla córki :) Będzie ok :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że juz jesteś i wszystko na dobrej drodze, ale masz rację, ja juz raz sie tak przejechałam i mam kopie na płtykach i pen drive, ale nie wiem jakby tak blog wyleciał, to juz chyba bez szans, ale myslmy pozytywnie, pozdrawiam, Beata
OdpowiedzUsuńNiech zgadnę czy to skrzynia na telegramy na ślub Twojej córki? Zapowiada się zjawiskowo:) Moniko zdrowia dla córki i ogólnie wszystkiego dobrego!!!Pozdrawiam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńfajne pudełeczko!
OdpowiedzUsuńzdrowia dla córki! niestety masz rację, jak zaczyna się coś psuć to wiele rzeczy spada na głowę razem... cieszę się, że jest już lepiej i życzę dużo siły :)
Pozdrawiam!
ps. dziś wieczorem biorę się za kopie zapasowe! ;)
Ciekawie się zapowiada to pudełko czy skrzynka? a Tobie kochana życzę dużo siły i zdrowia w walce z codziennością.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj kciuki za powrót do blogowego świata. I dużo zdrowia dla córki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moniko, dużo zdrówka dla córci, a dla Ciebie dużo siły. I oby już więcej komputer nie wysiadał, bo brakowało Ciebie w blogowym świecie. A pudełeczko zapowiada się cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Moniczko bardzo mi przykro z powodu coreczki , mam nadzieje ze juz wsyztko spokojnie i nie bedziesz miala powodu na stres. Moj laptop tez juz umiera, wlasnie sie zabieram na kupno nowego bo ten juz widze ze dlugo nie pochodzi. Nie ma co sie mu tez dziwic gdyz moj laptop ma juz 10 lat
OdpowiedzUsuńojej Moniko aż tyle smutku i nieszczęść u Ciebie ....
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że już wszystko będzie dobrze czego bardzo życzę :))))
hm,praca zapowiada się przeuroczo !!!
buziaki zasyłam :))
puk ,puk ...co tam u Was Moniko ?
Usuńtęsknię :(
Dużo zdrówka dla córki. A Tobie wytrwałości.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka już jest piękna z takimi różyczkami.
Serdecznie pozdrawiam.
Moniczko limit smutków już wykorzystany dlatego teraz będzie już tylko lepiej. Praca zapowiada się wspaniale:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla córci.
OdpowiedzUsuńWiem co to są "himery koputerowe", bo sama wiele rzeczy straciłam bezpowrotnie.
Coś tak czuję, że skrzyneczka będzie śliczna.
Pozdrawiam:)
Złośliwość rzeczy martwych... przekonałam się co to znaczy. Ale już wracam na bloga i zapraszam do mnie - box'y z okazji Chrztu Świętego :)
OdpowiedzUsuńmartwe rzeczy nas nie sluchaja albo moze nie chca - Monisiu kochana wrocilam w jakies czesci - wiec pisze krociutko buziaki ci slac i zapraszam na candy - buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńWitaj, mnie tak ładnie pocieszałaś, a ja czytam, że u Ciebie też jakoś pod górkę ostatnio, więc podnośmy się razem z dołka, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń